Wzięli w nim udział mieszkańcy Poznania, głównie ze Smochowic. Każdy jechał na takim rowerze jaki miał do dyspozycji 🙂 (na zdjęciu Ryszard). W Bębnikącie największą atrakcją było łowienie ryb. Król polowania, Artur prezentuje swoje zdobycze – dwa szczupaki 90 cm po 8 kg – i jak zapewnia jest tych olbrzymów więcej. Również Dąbrochna złowiła swoją pierwszą płotkę. Grzegorz i Tomek (w woderach na zdjęciu oraz przy pomiarze szczupaków) zasadzili lilie. Było oczywiście ognisko i pieczenie kiełbasek. Nie zabrakło bębnikąckich specjałów czyli smalec, ogóry i szczypior no i przepyszna ciasta drożdżowe przygotowane przez gości. Najwięcej sportowych emocji było podczas zaciętych meczów w siatkówkę. Tajemniczy stwór na dłoni Artura to mała pijawka. Wkrótce film dokumentujący złowienie olbrzyma.