Jak zwykle nasz przyjaciel, poeta Henryk Wojtysiak nas odwiedził i zrobił serię zdjęć. Poniżej wiersz Pana Henryka:
Bębnikąt w południe, w okolicach lata
Złoty owal słońca dotyka południa, skacze po drzewach, łasi się jak kot, bocian na łące odmawia godzinki, żaby zasnęły wśród bagiennych błot.
Ważki jak nożyce tną powietrza ciszę, motyle krążą po błękicie nieba, pisklęta jaskółek drzemią pod okapem przy ścieżce się płoży kwiat babiego chleba.
Firletka przy stawie stoi cała w pąsach i jaskier do wody wdzięcznie się pochyla, zaskroniec na mostku wygrzewa swe ciało, piwonia ku słońcu płatki swe rozchyla.
Delikatny wietrzyk gra na harfie trawy, wiosło odpoczywa przy zielonej łodzi, wiosna się szykuje do powrotnej drogi, a do Bębnikąta lato już nadchodzi.
Bębnikąt 2017 rok